Inne programy PZS: ekonsument.pl | globalnepoludnie.pl | ekoprojekty.pl | powietrze.krakow.pl RSS: Zapisz się do naszego RSS!
Strona główna > NASZE AKCJE > Poprzednie akcje > Dla klimatu = przeciw ubóstwu > Negocjacje Klimatyczne > Wizja Polski jako przedstawiciela UE na COP Durban

Wizja Polski jako przedstawiciela UE na COP Durban

Wtorek 20 września 2011 / Milena Antonowicz

Spójrzmy jak dziennikarz Guardiana dowiedział się, że tam, gdzie większość przeczyta „czysta energia”, polskie Ministerstwo Środowiska czyta „kontynuowanie brudnej polityki energetycznej, osadzonej na węglu i gazie łupkowym, trochę bardziej czystymi metodami”. Przekonał się też, jak można porównywać negatywne skutki środowiskowe elektrowni wiatrowych do wydobycia gazu łupkowego. A przede wszystkim, jak polskie Ministerstwo Środowiska tłumaczy, że nie należy mylić interesu Europy z interesem Polski, to dwie różne rzeczy. Oto meandry zawiłej polskiej drogi ku mniejszym emisjom i zapobieganiu zmianom klimatu. Może Ministerstwo Środowiska potrzebuje nowego GPS-a? Przeczytajmy artykuł Damiana Carringtona.

Czy Polska może prowadzić w wydobyciu węgla, gazu łupkowego i negocjacjach klimatycznych?

Podczas gdy do kolejnej kluczowej rundy rozmów na temat globalnego ocieplenia zostało mniej niż 10 tygodni, przygotowania w imieniu Unii Europejskiej prowadzi Polska – kraj, w którym energia elektryczna w 95% zależy od węgla i który wydał 90 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego.

Zatem czy Polska, obecnie pełniąca prezydencję UE, faktycznie reprezentuje europejskie ambicje zmagania się ze zmianami klimatu? Kto lepiej odpowie na te pytania, jeśli nie polska wiceminister środowiska odpowiedzialna za prowadzenie polskiej prezydencji w obszarze ochrony środowiska i klimatu – Joanna Maćkowiak-Pandera oraz radca, Tomasz Chruszczow.

“Durban to ostatnia szansa na utrzymanie globalnej polityki klimatycznej”, zaczęła Maćkowiak-Pandera, zanim przeszła do szczegółów nt. Protokołu z Kioto, Zielonego Funduszu, transferu technologii czy systemu MRV (ang. monitoring, recording, verification).

Jak Polska może być poważnym przedstawicielem Unii w negocjacjach z Chinami, Indiami, USA i innymi państwami, kiedy sama blokuje wyższe cięcia emisji CO2 w Brukseli? Chruszczow odpowiada: „Nie można mylić celów Unii Europejskiej pod polskim przewodnictwem z naszymi krajowymi interesami”.

To faktycznie byłaby straszna pomyłka, biorąc pod uwagę podejście Maćkowiak-Pandery do kwestii węgla i gazu w polskiej polityce energetycznej. „Z pewnością węgiel jest szkodliwy, ale dla nas jest strategicznym źródłem energii. Jego źródła starczą na 300 lat. Polska jest w 95% zależna od węgla. Musimy jednak szukać nowych technologii, sposobów na czysty węgiel oraz wychwytywanie i przechowywanie emisji – CCS (ang. carbon capture and storage).”

Jeśli pojawia się cień nadziei, że Polska przestanie upierać się przy złożach węgla, to tylko dlatego, że jego miejsce zajmie gaz niekonwencjonalny. „Mamy wielką nadzieję, że gaz łupkowy pomoże nam osiągnąć cele klimatyczne”, mówi Maćkowiak-Pandera, pomijając toczącą się debatę na temat tego, czy złoża łupkowe charakteryzują się znacząco niższą emisyjnością od węgla. Potem mówi coś nowego: „Wydaliśmy 90 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce. Wstępne poszukiwania są bardzo obiecujące”.

Umieśćmy to w odpowiednim kontekście. Wielka Brytania posiada jedno źródło wydobycia tego gazu, i jak dotąd nie można przypisać mu żadnych zasług, może oprócz małego trzęsienia ziemi. Francja zakazała wydobycia gazu łupkowego.

Jeśli chodzi o skutki odwiertów, wykonywanych w poszukiwaniu i wydobyciu gazu łupkowego, dodaje Maćkowiak-Pandera, Polska ma bardzo surowe kryteria oceny wpływu środowiskowego. Ale „każda metoda pozyskania energii jest szkodliwa, na przykład nie sposób umiejscowić farm wiatrowych tak, aby nie wpływały negatywnie na faunę”. To bardzo dziwne porównanie.

Niemniej jednak, Maćkowiak-Pandera i Chruszczow mają bardzo przejrzysty pogląd na to, czego wymagają negocjacje w Durbanie, żeby nie stały się czczym gadaniem. Nie można dopuścić do przekreślenia jedynego wiążącego prawnie porozumienia, Protokołu z Kioto. Należy urzeczywistnić postanowienia ostatniego szczytu w Cancun oraz usprawnić działanie funduszy klimatycznych na rzecz najbiedniejszych państw, a przy tym uściślić rolę sektora prywatnego.

Jak jednak uzależniona od węgla Polska może być przekonującym negocjatorem Unii, struktury politycznej, która prowadzi świat w dążeniach do redukcji emisji? Maćkowiak-Pandera obstaje przy twierdzeniu, że Polska jest wiarygodna.

Bardziej zasadnicze pytanie brzmi, czy to ważne kto pełni prezydencję UE? Na szczycie w Kopenhadze w 2009, pośród 120 przywódców światowych, to Merkel, Sarkozy i Brown siedzieli przy Obamie, próbując „wyszarpać” jakąś umowę. Nie byli to przedstawiciele Szwecji – ówcześnie pełniącej prezydencję. Podobnie było w Cancun w 2010.

Łatwiej będzie odpowiadać na te pytania po 10 października, kiedy odbywa się spotkanie ministrów środowiska Unii Europejskiej, na którym mają oni ustalić wspólne cele negocjacyjne na szczyt w Durbanie. Silne, ambitne przywództwo może pokazać, że Unia, odpowiedzialna tylko za 13% globalnych emisji, jest w stanie podnieść poprzeczkę i zmusić do ruchu USA oraz Chiny. Jak twierdzi Chruszczow, ta para tytanów emisji chowa się jedno za drugim, mówiąc: „nie, ty idź pierwszy”.

Słabe przywództwo nie tylko byłoby sygnałem złego funkcjonowania Unii, ale także rzuciłoby cień na całe negocjacje klimatyczne.

Tłumaczenie własne, ze strony: http://www.guardian.co.uk/environme....

Kilka faktów w ramach komentarza:

  • Wicepremier Waldemar Pawlak informuje, że 8 września 2011r. pierwszy raz wydobyto w Polsce gaz łupkowy (złoże Łebień LE-2H).
  • Wydano już ponad 100 koncesji na poszukiwanie złóż gazu łupkowego (mapka koncesji pod tekstem - kolor czerwony).
  • Wicepremier Pawlak i wiceminister gospodarki Maciej Kaliski twierdzą, że wydobycie gazu łupkowego różni się od wydobycia gazu konwencjonalnego tylko tym, że odwierty są poziome, a nie pionowe. Tak więc nie są potrzebne nowe regulacje prawne. Zdaniem ministrów wiercenie i rozszczelnianie złóż łupków będzie pod pełną kontrolą środowiskową. Mówi się nawet o powołaniu zespołu międzynarodowych ekspertów, którzy będą nadzorować prace wiertnicze pod względem bezpieczeństwa środowiskowego.
  • W światowym rankingu miary atrakcyjności krajów dla rozwoju energetyki odnawialnej, sporządzonym przez ekspertów Ernst & Young Polska zajęła 12. miejsce (zdobyła 47 na 100 punktów). Ranking bierze pod uwagę warunki dla rozwoju inwestycji opartych o wiatr, słońce, źródła geotermalne i biomasę.
Koncesje i wnioski na poszukiwanie gazu w Polsce (31-07-2011).

Koncesje i wnioski na poszukiwanie gazu w Polsce (31-07-2011).
Czerwony - gaz łupkowy Szary - konwencjonalny gaz ziemny

Informacje w części poza tłumaczeniem artykułu D. Carringtona pochodzą ze stron: http://gazlupkowy.pl/koncesje/, http://www.bankier.pl/wiadomosc/Paw..., http://www.bankier.pl/wiadomosc/Paw..., http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-P....


Polska Zielona Sieć | Wykonanie strony: NGOmedia